Bezmyślność drogowców

Mam wrażenie, że ludzie, którzy zajmują się drogami w Opolu, naszym województwie nie mają pojęcia czym się zajmują. Nie wiem, czy to brak wiedzy, czy zwykła ludzka głupota. Sądząc "po wyczynach" ludzi z MZD, jak i dróg wojewódzkich, czy krajowych łatwo mozna stwierdzić, że nie myślą oni głowami.

Zacznijmy od Opola. Miasto buduje estakadę w ciągu ulicy Plebiscytowej, a pod nią rondo. Dobrze, tylko z powodu fatalnej organizacji ruchu przez to jest zakorkowane miasto. Kierowcy szukają objazdów i tworzą się korki np. na ulicach: Armii Krajowej, ! Maja, Korfantego. A można było poprowadzić dwujezdniowy objazd budowy poprzez teren po dawnej stacji BP. Tylko trzeba było pomyśleć. Dziś rano zwężono ulicę Fabryczną przy skrzyżowaniu z Armii Krajowej. Jakiś bezmózg zgodził się na to, aby jeszcze bardziej utrudnić poruszanie się po mieście. Skrzyżowanie przy dworcu kolejowym jest wiecznie zakorkowane, bo kolejny bezmózg zgodził się na budowę zwykłego skrzyżowania z sygnalizacją świetlną, zamiast wybudować tam rondo. Kolejne wiecznie zakorkowane skrzyżowanie na pokonanie którego potrzeba wielu minut, to skrzyżówanie ulic Oleskiej i Boh. Montecassino. Tam też mogło być rondo. To jakieś tumany zgadzają się na takie projekty, które nie pomagają w poruszaniu się po mieście, a wręcz je utrudniają!!! 

To tylko nieliczne przykłądy bezmyśłności pracowników MZD w Opolu i pana Wisniewskiego, który uparł się zakorkować miasto!

Do tego dołożą się kolejne "wulkany intelektu drogowego", którzy własnie teraz wzięły się za przebudowę fragmentu obwodnicy i ronda przy Makro. Czy któryś z drogowych urzędasów zastanowił się, jak bardzo utrudniają życie mieszkańcom przez prowadzenie wielu prac na raz i nie przygotowanie dobrych objazdów?!

Wyjedźmy poza Opole, wystarczy dwoma drogami: wojewódzką 454 w kierunku Namysłowa i wojewódzką 45 w kierunku Kluczborka. Zacznijmy od dw454. Na końcu obwodnicy Czarnowąs jakiś krtyn wymyślił kuriozalne rozwiązanie. Pierwsze rondo jest rondem na 3/4, bo nie można na nim skręcić w lewo,własnie w kierunku Namysłowa. Trzeba jechać do kolejnego ronda, na nim zawrócić, wrócić na pierwsze rondo i nanim skręcić w prawo. Ja wiem, że za drugim rondem miała być obwodnica Dobrzenia Wielkiego, ale na razie jej nie ma. Co to jednak ma do tego, że trzeba jechać od pierwszego ronda dodrugiego, zawracać, cofać się. Co stoi na przeszkodzie, aby już na pierwszym rondzie skręcić w lewo? Wytłumaczy mi to jakiś drogo tuman, najlepiej projektant tego "cuda"? Na skrzyżowaniu z drogą na Murów drogowcy od dawna budowali najpierw rondo (i słusznie) a teraz poprawiają drogę i budują ścieżkę rowerową. Za Pokojem jest kolejny remont z moijanką a za nim w Zieleńcu - kolejny. No brawo za brak myśłenia. Muszą to robić od razu na trzech odcinkach.

Podobnie rzecz się ma na dw45, czyli tej do Kluczborka. Tam też Pomiędzy Jełową a Bierdzanami są trzy mijanki. Też wszyscy muszą robić to w jednym czasie! Tego nie można nazwać inaczej niż debilizmem drogowców i włodarz gmin. Ponadto, gdy przejeżdża się mijankami to widać, że firmy niby mają sporo sprzętu, a pracuje jedna koparka i jedna wywrotka. Reszta stoi nie uruchomiona. Nic dziwnego, że remonty ciągną się już nie miesiącami, a latami!

 

 

Stwórz łatwo własną witrynę internetową z Webador